Praca dla studenta. 20 życiowych porad

Ostatnia aktualizacja 11 września 2024

Praca dla studenta powinna być koniecznością jak picie wody w lipcowy dzień z 40-stopniowym upałem. Honorowym obowiązkiem każdego studenta jest aktywne uczestnictwo w juwenaliach czy przychodzenie na ćwiczenia i laboratoria.

Nie wiem, czy jesteś świadomy, że nie pracując na studiach, robisz sobie wielką krzywdę. Myślisz teraz: CO JA WYPISUJE!! ??? Dlatego przeczytaj ten artykuł o pracy dla studentów. Porady te poukładają Ci myśli w Twojej gorącej głowie. Jak jeszcze nie pracujesz, to niedługo zaczniesz. Masz moje słowo.

Tak, praca dla studenta to coś dla mnie. Chcesz zacząć pracę na studiach, ale muszę najpierw przyśpieszyć pisanie pracy?Masz coś dla mnie? Kliknij poniżej ⬇
–> Pomoc z Twoją pracą licencjacką>>
–> Pobierz przykładową pracę licencjacką>>

Chce napisać prace dyplomowe w wakacje. Masz coś dla mnie?
–>Pakiet. Jak Napisać Pracę Dyplomową W Wakacje?

Praca dla studenta życiowe porady

Czy ten artykuł będzie o szukaniu pracy dla studenta? Dasz mi propozycje pracy?

Jak pewnie dobrze wiesz, aktualnie pracy w Polsce nie brakuje. Znalezienie jej dla studenta to zazwyczaj kwestia kilku dni. Kluczowa jest jedna sprawa- Ty musisz chcieć pracować. Musisz mieć motywację do wstania sprzed komputera i zdobywania tego, co najcenniejsze- doświadczenia.

Dlatego w tym artykule odpuścimy kwestie szukania pracy dla studenta w aspekcie czysto technicznym. Tysiące ofert znajdziesz na portalach ogłoszeniowych. Ja chcę Ci wyjaśnić, dlaczego warto pracować podczas studiów, dlaczego praca na studiach tak bardzo zmieni Twoje przyszłe życie.

Przedstawię Ci listę zasad, które z jednej strony bardzo wpłyną na Twoje finanse, jak również sprawią, że za 10 lat znajdziesz się w miejscu, w którym będziesz naprawdę szczęśliwy. Dam Ci kilkanaście takich życiowych wskazówek, uspokoję i wskażą kierunek Twojej młodej głowie, pełnej potencjału i energii, którego nie możesz zmarnować.

Dlaczego temat pracy dla studenta jest tak ważny?

Jesteś na studiach. Masz dwadzieścia kilka lat. Pewnie powoli zastanawiasz się, jaką drogę zawodową wybrać.  Może zacząłeś swoją pierwszą pracę i myślisz, jak pokierować dalej karierą zawodową? Może chodzi Ci po głowie usamodzielnienie się, wyprowadzka od rodziców i życie na własny rachunek?

To wszystko zapewni Ci praca. Teraz jesteś nieoszlifowanym diamentem. To praca zrobi z Ciebie zawodnika. Musisz  dobrze przemyśleć ten temat.  Pierwsza praca dla studenta to też Twoje pierwsze samodzielnie pieniądze i możliwości popełnienia ciężkich błędów, za które będziesz miał wystawiony rachunek.

Dlatego przeczytaj ten wpis, przemyśl i sam wyciągnij wnioski.

Czy zawsze da się pracować na studiach?

No, nie zawsze. Jak jesteś na studiach medycznych, będziesz miał grafik zapełniony od godz. 6.00 do 22.00. Jak jesteś na trudnych studiach inżynieryjnych, będziesz miał podobnie.

Nie martw się. Uczelnie zazwyczaj zapewnią Ci miejsca, gdzie możesz nabyć wiele doświadczenia zawodowego. To Ci wystarczy. Jeśli bardzo zależy Ci na pracy, możesz w wakacje popracować w Żabce lub podawać pustaki na budowie.

Jesteś studentem “ogarniaczem”, który ogarnia własny biznes i zarabia miesięcznie kilka razy więcej od swoich wykładowców? Też możesz odpuścić pracę u kogoś. Ty sam najlepiej wiesz, jak pokierować swoją karierą. Pomyśl jak najdłużej utrzymać się na zielonej fali pieniądza i co zrobić, aby Twój sukces Cię nie pokonał.

1. Pracę na studiach zaczynaj jak najwcześniej

Sprawa kluczowa – pracę podczas studiów zaczynaj tak wcześnie, jak się tylko da. Najlepiej już od pierwszego semestru. Każdy człowiek, który samodzielnie coś osiągnął, pracę zaczynał często jako nastolatek.

Masz dużo wolnego czasu na studiach? Nie marnuj go na pierdoły, typu codziennie piwko z kolegami i oglądanie Netflixa. Jak najszybciej idź pracować i zdobywaj doświadczenie zawodowe. Podejmuj się różnych zadań, niekoniecznie na pełen etap.

Jesteś na studiach, które niespecjalnie Cię interesują? Próbuj różnych prac. Może przy okazji odnajdziesz coś, co będzie Twoją prawdziwą pasją i pracą w przyszłości. A studia zrobisz sobie niejako przy okazji. Zawsze przecież możesz iść na studia zaoczne i pracować na pełen etat.

Żeby realizować swój ambitny życiowy plan, pracę zacznij jak najwcześniej. Jeśli już w wieku 20 lat zaczniesz wykonywać pierwsze zlecenia, słuchać przełożonych i klientów, jesteś na wygranej pozycji.

Bo kim jest klient? To nie Twój wróg, który ma wieczne pretensje i zażalenia. To osoba, która płaci i przynosi Twoją wypłatę. Jak go zrozumiesz i będziesz w stanie spełnić jego oczekiwania, wygrywasz życie.

Jesteś gorącym towarem dla każdego pracodawcy. Masz też otwartą drogę do swojego biznesu.  Masz świetlaną przyszłość. Zdecydowanie lepszą niż osoby, które do 25-ego roku obijają się na studiach, a potem zastanawiają się: “Gdzie jest dla mnie praca? Przecież tyle umiem, skończyłem socjologię w Wólce Koziej” .

2. Podejmuj się na początku prostych prac dla studentów

Być może teraz powiesz niczym Ferdynand Kiepski – “Że w tym kraju nie ma pracy, dla ludzi z moim wykształceniem”. To ja Ci powiem brutalnie- Nie ma, bo dla pracodawcy Twoje studia są bezwartościowe, Musisz nabyć doświadczenie.

Podejmuj się na początku prostych prac przeznaczonych dla studentów. Zapewniam Cię o pracy kelnera w dyskotece i o pracy w Żabce będziesz z sentymentem opowiadał dla swoich wnuków.

Ja sam bardzo miło wspominam wakacyjne prace na budowie lub na magazynie w Irlandii. Czasami było wesoło, czasami smutno i ciężko.

Wtedy też zrozumiałem, czego nie chce robić. Noszenie przez 8 godzin, 20-kilogramowych skrzynek z mięsem bardzo zmotywowało mnie do pracy nad sobą. Ja po prostu nie chciałem tam nigdy wrócić.

Nie wstydź się prostych prac, tam nauczysz się bardzo dużo. Już dzisiaj biegnij ze swoim CV do najbliższej Żabki lub magazynu. Będziesz to mega mile wspominał. Uwierz mi.

3. Nie opóźniaj dorosłości.  Przyjmij wcześniej zobowiązania

Przygotuj się na bycie dorosłym, zanim ta dorosłość sama Cię dopadnie.  Tak wiem, że wmawiają Ci, że między dwudziestką a trzydziestką, to jest taki idealny okres na zabawę. Rozerwij się, nie planuj niczego, żyj chwilą. Rodzina, praca to na razie zbędne pierdoły. Na to i inne poważniejsze rzeczy, przyjdzie czas później, teraz trzeba się wybawić. 

Serio? Naprawdę w to wierzysz? To kiedy będzie czas na dorosłe życie? Jak skończysz 30 lat, a może 35? I co będziesz wtedy szukał pierwszej pracy? Może jako kelner? A może jako hostessa?

Pomyśl, jak fajne może być życie, gdy przyjmiesz na siebie pewne zobowiązania i jednocześnie będziesz się bawić. Będziesz pracował i bawił się za własne pieniądze. Na razie nie masz rodziny. Wszystko, co zarobisz, zostaje dla Ciebie. To takie życie w wersji beta. Przygotowujesz się do prawdziwego życia i mniej Cię zaskoczą nieprzewidziane sytuacje.

4. Eksperymentuj i próbuj wszystkiego. Każda praca dla studenta jest dobra

Między dwudziestką a trzydziestką to super lata. Nie jesteś już dzieckiem, ale nie jesteś jeszcze do końca dorosły. To świetny czas na eksperymenty. Możesz przetestować, co Ci się w życiu podoba, a co nie. Nawet jak popełnisz błąd, konsekwencje będą raczej niewielkie. Co najważniejsze poniesiesz je sam, bo nie masz jeszcze rodziny.  

Możesz zdobyć dużo doświadczenia, które zbuduje Twojej poczucie wartości. Eksperymentuj i próbuj wszystkiego. Dzięki temu zyskasz szeroką perspektywę. Porównasz, jak wygląda świat w różnych aspektach zawodowych, zarobkowych.

Popracujesz w różnych firmach i wyciągniesz ważne wnioski. Zobaczysz, jak wygląda świat zza tacy kelnera i zza biurka sprzedawcy ubezpieczeń. Zobaczysz swoich kolegów studentów, nie z perspektywy wspólnej imprezy, ale zza kasy Żabki, w której będziesz pracował.

Te wszystkie doświadczenia, dadzą Ci klucz do zrozumienia drugiego człowieka. Mając taką możliwość odnalezienia się w różnych rolach społecznych, wypracujesz sobie prawidłowe postrzeganie świata. I prawidłowe postrzeganie siebie w tym świecie.

jako przykład: trafisz do słabej firmy z szefem chamem, który będzie chciał rozładowywać na Tobie swoją frustrację. Mając duże doświadczenie, wyśmiejesz go i zrezygnujesz z tej pracy. Nie mając doświadczenia, możesz pokornie znosić jego humory i tkwić w tym złym miejscu kilka lat. To zniszczy Twoją psychikę.

Tak. Eksperymenty dadzą Ci duże doświadczenie, podniosą Twoją asertywność i zrobią z Ciebie zawodnika.

5. Jesteś młody- mądrze wykorzystaj swoją motywację. Zacznij pracować na studiach

Zdradzę Ci sekret. Chciałby mieć znowu 20 lat. Oczywiście, zachowując teraźniejszy rozum i swoje doświadczenie życiowe. Czy mówię teraz jak pijany wujek Janusz na weselu? Coś w tym jest…

Życie to taki trochę wyścig z samym sobą. Przezwyciężanie tego, że mi się nie chce. Przekuwanie lenistwa w działanie. Mając dwadzieścia kilka lat, jesteś maszyną. Nie będziesz nigdy bardziej szybki i wydajny niż teraz. Nie chce Ci się? Nie masz motywacji?  To tylko kwestia wypracowania Twojej psychiki.

Po trzydziestce będzie inaczej. Już Ci się nie będzie tak chciało. Poza tym będziesz miał już wiele innych obowiązków. Dom, rodzina, dzieci. Coś, co teraz wydaje się bardzo odległe.

Po czterdziestce jest już pozamiatane. Game Over. Wtedy jest czas na zbieranie śmietanki i delektowanie się  owocami swojej pracy. Wtedy Ci naprawdę nie będzie się chciało i będziesz miał problem ze zmotywowaniem się do czegokolwiek.

Większość świetnych rzeczy możesz zrobić przed trzydziestką. Teraz masz największą motywację i maksymalną wydajność. Nie zmarnuj swojego potencjału w uczelnianej ławie, słuchając nudnych wykładów. Zacznij pracować. Jeśli teraz zmarnujesz ten czas, będzie Ci  bardzo trudno wygrać w wyścigu z samym sobą.

Jeśli zrobisz dużo przed trzydziestką, coś osiągniesz, będziesz do tego z dumą wracał w przyszłości.  To jest coś, co pozwala budować mocny fundament pod Twoje przyszłe życie. Osiągnięcia i sukcesy bardzo podniosą Twoją motywację.

6. Często zmieniaj pracę na studiach

Na blogu wspominam często o konsekwencji, o tym, żeby robić jak najdłużej jedną rzecz. Jeśli chodzi o pracę na studiach, to się zazwyczaj nie sprawdza.  Na studiach jak najczęściej zmieniaj pracę, testuj różne stanowiska. Szukaj czegoś, co Ci odpowiada. Na stabilność przyjdzie czas później.

Wiem, że wydaje Ci się, że pracodawcy patrzą, jak długo pracowałeś w jednym miejscu. Czy nie jesteś skoczkiem, który co 5 miesięcy zmienia pracę i chwilę po zatrudnieniu jednak zrezygnuje.

Zdradzę Ci sekret. Każdemu pracodawcy zależy na tym, że jak już sobie wychowa pracownika – wartościowego – to żeby on został z nim jak najdłużej. Idealny pracownik to taki, który sumiennie wykonuje swoje obowiązki, nie zadaje niewygodnym pytań, nie prosi o podwyżkę i zostaje 10 lat na swoim stołku. 

Jednak powiedz mi- Co Cię to obchodzi? Ty jesteś studentem. Ty nie szukasz stabilizacji i stałego miejsca pracy. Ty szukasz możliwości, aby zdobyć jak najwięcej doświadczeń. Wiem, jak to zabrzmi, ale nie musisz być lojalny. To Ty jesteś najważniejszy. Dlatego zmieniaj pracę jak najczęściej. 

Da Ci to też wielką asertywność. Wspomnisz moje słowa, gdy pierwszy raz pójdziesz do swojego szefa i powiesz, że rezygnujesz z pracy. Jeśli jesteś dobry pracownikiem, do będziesz podnosił szczękę z podłogi ze zdziwienia, co zrobi pracodawca, aby Cię zatrzymać.

Bardzo możliwe, że poznasz też  dobrych pracodawców. Takich, którzy rozumieją, że najlepszych pracowników nie da się zatrzymać samymi pieniędzmi. Trzeba ich motywować w inny sposób, np. dając lepsze możliwości rozwoju. Poznasz na własnej skórze sposoby motywowania pracowników.

7. Słuchaj starszych i bardziej doświadczonych

Lubisz słuchać swoich rodziców? Starszych ludzi? Może autorytety? Nie? Ja też tak miałem. W wieku 20 lat nie chciałem słuchać nikogo. Sam chciałem decydować o wszystkim. Teraz, zamiast gadać, wolę słuchać z uwagą.

Gdy będziesz pracować na studiach, spotkasz różne osoby. Często Twój pracodawca będzie życiowym wymiataczem. Jeśli chce z Tobą rozmawiać, to mówiąc brutalnie – zamknij się i słuchaj! W jego wywodzie znajdziesz prawdziwą mądrość i doświadczenie życiowe.

Wsłuchuj się, szczególnie gdy opowiada Ci, w jaki sposób działa. Dopytuj o sposoby, które pozwoliły mu coś osiągnąć w życiu. To najbardziej wartościowa wiedza. Nie znajdziesz jej ani na uczelni, ani w książkach biznesowych. Czasami jedna porada, jedna mała rzecz, którą usłyszysz, jeden pomysł czy idea, może ustawić Cię na całe życie. Musisz tylko umieć słuchać, przestać gadać i wyciągać wnioski.

Wiem, że teraz jesteś młody i wydaje Ci się, że jesteś nieomylny. Nie musisz słuchać nikogo. To, co robisz i to, w jaki sposób to robisz, na pewno jest najlepszym sposobem na świecie w twojej opinii. Tylko w realnym życiu tak wcale nie musi być. Na pewno wokół Ciebie są osoby, których warto słuchać.  Jeśli chcesz być najmądrzejszy i nie przyjmiesz takich porad, będziesz musiał uczyć ię wszystkiego na własnych błędach i na własnej skórze…

8. Pracujesz na studiach? Uważaj na oszustów

Płynnie przejdźmy do kolejnego punktu. Gdy słuchasz starszych i mądrzejszych uważaj na oszustów.

Niech Twoja lampka ostrzegawcza zapala się zawsze, gdy słyszysz osobę, która mówi:

  • że ma sposób na to, jak gdzieś szybko dojść,
  • jak zarobić szybko dużą kasę, 
  • jak zbudować siłę,
  • jak dobrze zainwestować,
  • ewentualnie jakiś inny szybki sposób na osiągniecie czegoś. 

Nie daj się złapać w sidła życiowego sukcesu na skróty. Nawet jeśli coś uda Ci osiągnąć w bardzo szybki sposób, to później zapłacisz za to wysoką cenę. Sama droga do celu jest bardzo ciekawa, nie warto jej skracać.

Jeśli pracodawca obiecuje Ci złote góry na samym początku, to mu nie wierz. Szczególnie jeśli każe Ci pracować po 12 godzin bez umowy i zaliczki. Natomiast potem obiecuje Ci, że dostaniesz kupę kasy.

Uważaj na wszystkie złote biznesy internetowe albo inwestycje. Zazwyczaj to skam. Internet to biznes jak każdy inny. Nie ma nic od razu. Najpierw musisz zdobyć doświadczenie i wiedzę, na zarabianie przyjedzie czas później.

9. Otaczaj się mądrzejszymi od siebie i buduj znajomości

Nie wszyscy ludzie to oszuści. Większość jest dobra. Ty najwięcej zyskasz, otaczając się mądrzejszymi od siebie.

W myśl zasady- jeśli jesteś najmądrzejszą osobą w pokoju- zmień pokój. Zastanów się, czy otaczasz się cały czas ludźmi, którzy Cię rozwijają, są w czymś lepsi, bardziej doświadczeni od Ciebie? Czy może świadomie otaczasz się słabszymi, aby podbudować swoje ego i błyszczeć na ich tle?

Szukaj zdrowych relacji z ciekawymi ludźmi, którzy mogą Ci coś dać i którym Ty możesz coś zaproponować.  Daj się tym ludziom poznać z różnych stron. Wystawiaj się na nowe doświadczenia, na nowe punkty widzenia, które poszerzą Twoje horyzonty, światopogląd i będą służyć Twojemu rozwojowi.

To łatwo wytłumaczyć na przykładzie szukania pracy. Będziesz zaczynał od prostych prac. Poznasz ludzi. Będziesz z nimi rozmawiać. Często usłyszysz: „Słuchaj, mam pracę tu i tu”, albo „Mam znajomego, który szuka kogoś takiego i takiego, czy możesz kogoś polecić?”.

To jest sposób na znalezienie coraz lepszej pracy, bez przeglądania setek ogłoszeń i marnowania czasu na rozmowy kwalifikacyjne. Tak to funkcjonuje od pokoleń i tak to nadal działa. Każdy woli zatrudniać zaufane osoby z polecenia. Ogłoszenia są zazwyczaj ostatecznością, gdy pracodawca nie może znaleźć zaufanego człowieka wśród znajomych.

10. Ucz się pracy zespołowej na studiach

W kontekście ludzi, ostatni ważny aspekt to praca zespołowa. Oczywiście samodzielnie możesz osiągnąć bardzo dużo. Ty jesteś ambitny, bo czytasz ten artykuł, więc być może chcesz osiągnąć jeszcze więcej. Musisz wiedzieć,  że każde trochę wyższe stanowisko wymaga zarządzania i kierowania innymi ludźmi. Tego nie unikniesz.

Na studiach raczej tego nie uczą. Jak pracujesz w zespole przy jakimś projekcie grupowym, to zazwyczaj jedna, dwie osoby pracują, reszta ziewa i udaje, że coś robi. W pracy zawodowej będziesz, musiał podzielić obowiązki i zadania tak, żeby nikt się nie nudził i nie wykorzystywał innych.

Każdy człowiek jest inny, nie każdy da się łatwo zarządzać. Ty jako lider zespołu musisz umieć zarządzić sobą i innymi. Pogodzić sprzeczne interesy, często znaleźć się między młotem a kowadłem.

Im wcześniej się tego zarządzania nauczysz, tym lepiej. Praca zespołowa to kluczowa umiejętność, jeśli chcesz zajść wysoko w życiu zawodowym.

Mały tip. Jak masz jakieś projekty grupowe na studiach, to śmiało zostawaj liderem swojego zespołu. Podejmuj się inicjatyw, poza uczelnianych gdzie będzie miał okazje coś organizować i czymś zarządzać. To Cię trochę przygotuje do zarządzania zespołem w prawdziwym życiu.

11. Zaczynasz pierwszą pracę na studiach? Stosuj zasadę zero długów

Jak zarobisz pierwsze pieniądze, za chwilę w Twojej głowie pojawią się wydatki, o których nawet nie śniłeś. Pieniądz zaczyna Cię parzyć. Będziesz miał wielką potrzebę wydawania i kupowania nowych gadżetów.

Nie wszystkie wydatki pokryjesz ze swojej wypłaty. Zostaniesz wystawiony na pokusę brania kredytów. Bo przecież kredyt 0% nic nie kosztuje. Pierwszy kredyt jest za darmo. Wszystko załatwisz w sklepie z elektroniką w 5 minut. Kredyt możesz wziąć w kilka minut za pomocą telefonu itp.

Nie wpadnij w pułapkę zadłużenia! Zwłaszcza na początku swojego życia zawodowego. Nie daj sobie wmówić, że konsumpcjonizm jest dobry! Nie ulegaj marketingowej manipulacji, że musisz posiadać to, co jest pokazywane w reklamach. Albo, że pracujesz całe wakacje, tylko po to, aby kupić nowego iPhone… najlepiej jeszcze na kredyt.

Jeśli chcesz coś koniecznie mieć, to najpierw na to zapracuj. Jeśli coś kupujesz za gotówkę, wychodzi dużo taniej, niż gdy decydujesz się na kredyt konsumpcyjny czy dług na karcie kredytowej albo jeszcze gorzej szybkimi pożyczkami.

Najpierw zarób pieniądze i przekonaj się, jak trudno jest na nie zapracować. Potem dopiero wydawaj kasę na kolejny gadżet. Zastanów się, czy tak naprawdę potrzebujesz tego przedmiotu, czy poprawi jakość Twojego życia.

Pamiętaj, od początku przygody z życiem zawodowym, stosuj zasadę- zero długów! Żyj z tego, co zarobisz. Nie wpadnij w pułapkę zadłużenia i konsumpcjonizmu. Żaden dług nie jest dobry.

12. Żadnych kart kredytowych

Tak jak wyżej. Karta kredytowa do także dług  i to szczególnie niebezpieczny? Dlaczego? Bo masz bardzo łatwy dostęp do pieniądza, który nie jest Twój.

Nie będziesz wiedział kiedy, Twoje zadłużenie urośnie do kilkunastu tysięcy. I będziesz pracował tylko po to, aby spłacić ten dług. Dodatkowo w Twojej głowie powstanie straszny nawyk życia na kredyt.

Zrozum- karta kredytowa jest jak narkotyk. Po drugiej stronie systemu bankowego są inżynierowie, psychologie, marketingowcy, którzy pracują nad tym, jak Cię uzależnić od kredytu. Wszystko po to, abyś stał się niewolnikiem ich systemu.

Jeszcze raz- nigdy nie dotykaj karty kredytowej!

13. Nie spiesz się z braniem kredytu hipotecznego. Nawet jak masz zdolność kredytową

To punkt dla trochę bardziej zaawansowanych studentów. Jeśli popracujesz kilka lat podczas studiów, będziesz rozsądnie zarządzał swoimi wydatkami, na pewno uzbierasz trochę oszczędności i zbudujesz zdolność kredytową. Naturalną koleją rzeczy jest to, że zaczniesz myśleć o kupnie swoich 4 kątów. Zazwyczaj finansując je kredytem hipotecznym. Czy to dobry czas?

Wiem, że własne mieszkanie brzmi bardzo seksi. To jakby ukoronowanie Twojego sukcesu i ogarnięcia życiowego. Jednak moim zdaniem, nawet jeśli jesteś mega ogarnięty, a pracownicy banku witają Cię z głębokim ukłonem, to nie śpiesz się z zakupem mieszkania.

Dlaczego:

  • Przywiązujesz się do konkretnego miejsca.
  • Wiążesz się kredytem na kilkadziesiąt lat.
  • Wchodzisz w dorosłe życie z zadłużeniem.
  • Ciężko będzie Ci podejmować kluczowe decyzje.
  • Zmniejszasz swoją elastyczność zawodową.
  • Mieszkania są teraz bardzo drogie.
  • Nie wiesz, co się wydarzy w Polsce.
  • Naprawdę nie wiesz, czy będziesz chciał żyć w Polsce.

I mogę Ci podać jeszcze dziesiątki innych powodów.

Wniosek jest prosty- na razie nie kupuj mieszkania.

Jeśli masz dużo pieniędzy, ciesz się tym. Spróbuj innych bezpiecznych inwestycji, ale z mieszkaniem poczekaj. Nie przywiązuj się do jednego miejsca. Własny kąt nie zrekompensuje Ci kredytu hipotecznego, który zmiażdży Twoją psychikę, zwiąże ręce i zabije motywację.

Zanim się zwiążesz z danym miejscem na długie lata, pomieszkaj trochę w innych miastach. Pojedź za granicę. Pomieszkaj w Norwegi, Hiszpanii, Wielkiej Brytanii, albo nawet w Niemczech. I z takim doświadczeniem będziesz mógł podjąć świadomą decyzję, że chcesz kupić mieszkania w konkretnym mieście.

14. Ucieknij spod skrzydeł rodziców

Jak studiujesz w innym mieście, nie masz tego problemu, zapewne nie mieszkasz z rodzicami. Jeśli jeszcze jesteś pod skrzydłami rodziców, praca na studiach pozwoli Ci się wyprowadzić i poznać smak prawdziwego samodzielnego życia.

Wynajęcie mieszkania, pokoju u kogoś i poznanie kosztów życia to pierwszy krok do samodzielności i poznania kosztów życia. Bo mieszkając z rodzicami, nie masz na ten temat zielonego pojęcia.  Finansowy aspekt życia poznasz, dopiero gdy przekonasz się, ile kosztują codzienne obowiązki czy przyjemności. Wtedy dopiero przekonasz się, jak trudno czasami jest spiąć koniec z końcem.

Gwarantuję Ci, że na początku będzie bardzo ciężko. Naczynia same nie skoczą do zmywarki, a brudne skarpety do pralki. Jednak samodzielność to najlepsza szkoła życia i satysfakcja z niezależności. Jak chcesz być wymiataczem, zaczynaj jak najszybciej mieszkać samodzielnie.  Ma to też inne plusy. Nikt nie będzie Cię kontrolować, kiedy przychodzisz i z kim przychodzi. Pewnie domyślasz się, o co chodzi:).

15. Doceń smak i wartość pieniądza

Zaczynając pracę na studiach,                                                               szybko nauczysz się doceniać wartość pieniądza. Zobaczysz, jak bardzo ciężko jest zarobić te kilka tysięcy złotych, które chcesz wydać na nowy model smartfona. Szybko zrezygnujesz z tego zakupu.

Zobaczysz, że balety za kilka stów to też trochę słaby pomysł. Tracisz kasę, zdrowie i czas. W zamian zyskujesz nic.  Być może nauczysz się minimalizować koszty i liczyć każdą złotówkę. To cenna umiejętność, przynajmniej na początku, gdy nie zarabiasz jeszcze mega dużo.

Zobaczysz, jak trudno jest zarabiać pieniądze i jak łatwo jest je wydawać. Odciski na palcach i pot na plecach boleśnie pokażą Ci, jak ciężka jest praca fizyczna. Być może zaczniesz rozkminiać jak pieniądze zarobić głową, a nie rękami. Uświadomisz sobie znaczenie cytatu- “Łeb głupi, ręce i nogi zamęczy”.

To cenne doświadczenie, którego nigdy nie zdobędziesz, gdy będziesz miał wszystko podane na tacy od rodziców. Zobaczysz też, jak perfidne są banki i instytucje finansowe, które będą chciały Cię już od samego początku złapać w spirale zadłużenia.

16. Kontroluj koszty i prowadź budżet domowy

To umiejętność, której szybko nauczysz się, jak już zaczniesz pracować.

Najlepiej od początku zacznij spisywać przychody i wydatki. Nie zapisuj ich na luźnych kartkach, które i tak zgubisz. Korzystaj z bezpłatnych aplikacji online. Mogę Ci polecić jedną z nich, np. Wallet by BudgetBakers. Żadna złotówka Ci nie ucieknie.

Dodatkowo aplikacje pokażą Ci statystyki tego, jak rosły Twoje zarobki i wydatki. Po kilku latach będziesz miał coś w rodzaju “pamiętnika swojego sukcesu finansowego”.

Takie prowadzenie budżetu domowego da Ci świetne podstawy zarządzania finansami na przyszłość.  Wtedy będziesz więcej zarabiał, ale też na Twojej głowie spocznie odpowiedzialność za Twoją rodzinę.

17. Oszczędzaj od samego początku

Zaczynasz swoją pierwszą pracę na studiach? Zasada jest prosta- oszczędzaj coś z każdej wypłaty!

Pewnie powiesz, że Cię nie stać, bo mało zarabiasz, a masz dużo wydatków. Stać Cię. Oszczędź nawet 50 zł miesięcznie. Nie chodzi tu o wielkie oszczędności, tylko o to, abyś poznał ten proces i przyzwyczaił się do oszczędzania.

Przyda Ci się to na przyszłość. Bo jeśli planujesz zakup mieszkania na kredyt, to musisz wiedzieć, że miesięcznie z Twojego konta rozpłynie się od 2 tysięcy z górę. Bo taka będzie wysokość raty. To takie bankowe czary mary. Dlatego na razie odradzam Ci branie kredytu hipotecznego. Nie pozbywaj się za wcześnie swojego życia.

Jeśli chcesz być prawdziwym kotem, spróbuj oszczędzać jedną trzecią swoich zarobków. Odkładaj je na konto oszczędnościowe. Obserwuj wtedy zmianę swojej mentalności finansowej. Będą ciężkie chwile, gdy będziesz musiał znieść zaciskanie pasa, ale też super momenty, gdy zobaczysz, jak Twoje oszczędności rosną.

18. Zaczynasz pracować na studiach? Zbuduj poduszkę finansową

I tu płynnie przechodzimy do kolejnego punktu. Umiesz zarabiać, zaczynasz oszczędzać, czas się zabezpieczyć na nagłe wydatki. Buduj poduszkę finansową.

Staraj się uzbierać co najmniej wartość swoich 6-12 miesięcznych kosztów. Jeśli co miesiąc wydajesz 2000 złotych, odłóż sobie te 24 tysiące złotych. Wtedy będziesz w miarę zabezpieczony finansowo na nagłą sytuację losową. da Ci to komfort psychiczny, że w razie jakieś klęski życiowej nie zabraknie Ci kasy na życie przez kilka miesięcy.  Nie będziesz musiał pożyczać pieniędzy. Skorzystasz ze swoich zaoszczędzonych.

Będziesz też w mniejszości społeczeństwa, która ma jakiekolwiek oszczędności. I to w wieku młodzieńczym. Gratulacje.

19. Pomyśl o inwestowaniu

Umiesz już pracować, masz poduszkę finansową. Jesteś ogarniętym, młodych kotem. Super! Kolejny Twój etap to inwestowanie. No może nie do końca prawdziwe inwestowanie, ale przynajmniej poznanie podstaw, w jaki sposób Twoje pieniądze mogą pracować dla Ciebie.

Jesteś bardzo młody. Uśredniony zysk z powiedzmy 25 lat inwestowania, będzie wysoki. Nawet gdy zainwestujesz małe kwoty. Pamiętaj, że teraz masz małe kwoty. W przyszłości będą większe. A Ty będziesz umiał coraz lepiej inwestować. A to wszystko dlatego, że zacząłeś wcześnie.

Wypracowane zyski będą pracowały, dając efekt kuli śnieżnej. Jak teraz się dobrze ogarniesz to za 20-30 lat, możesz żyć z samych odsetek i dywidend. Siedząc w kawiarni w Porto albo podziwiając zachód słońca na plaży w Hiszpani. I to śmiejąc się w twarz dla Zusu i opieki polskiego państwa. Bo sam sobie poradziłeś.

20. Twoja zasada dotycząca pracy na studiach

Na koniec małe ćwiczenie. Pomyśl, co jest dla Ciebie ważne. Co chciałbyś jeszcze osiągnąć przy okazji pracy na studiach? Jaką zasadę chciałbyś zastosować? Jaki nawyk zbudować?

Zapisz na kartce i powieś w widocznym miejscu. Masz jeszcze wiele lat przed sobą, a kropla drąży skałę. Przez rok możesz bardzo wiele się nauczyć. A jak wiele możesz osiągnąć, przez 20 lat jak zaczniesz już dzisiaj?

Praca dla studenta. Podsumowanie

To tyle. Te kilkanaście porad to takie absolutny niezbędnik dla Ciebie- osoby, która zaczyna pracować na studiach. Jak zauważyłeś, niewiele jest tu informacji, jak szukać pracy. Skupiłem się nad Twoim mentalem i podejściem do życia. Bardzo chciałbym dostać przynajmniej kilka z tych porad jak miałem 20 lat. Nie dostałem. Musiałem sam do wszystkiego dojść samodzielnie.

Ty dostajesz to podane na tacy. Przemyśl na spokojnie każdy punkt, bo jesteś w stanie bardzo szybko znaleźć pracę i zarobić sporo grosza. Naprawdę nauczysz się wiele rzeczy. Ale co z tego, jeśli Twoja głowa nie wytrzyma pierwszych pieniędzy. Wydasz je szybko i od razu pójdziesz po pożyczkę do banku.

Do pieniędzy trzeba się przyzwyczaić. Doceń to, że możesz zaczynać tak wcześnie. Ciesz się pierwszą pracą i pierwszymi doświadczeniami zawodowymi. Będziesz to wspominał z wielkim sentymentem za kilkanaście lat. Co teraz wypracujesz to mocy fundament pod Twoją przyszłość, pod kolejne 20 lat.

Powodzenia i samych sukcesów pierwszych pracach na studiach.

Praca dla studenta to super sprawa. Zacznę ją jak najszybciej. Muszę tylko skończyć pisanie pracy dyplomowej. Co mi polecisz??

Naucz się pisać pracę w wakacje.
–>Pakiet. Jak Napisać Pracę Dyplomową W Wakacje?

Zobacz, jakie materiały mogę Ci jeszcze zaproponować.
–>Sklep Magistra na 5

Jeżeli potrzebujesz pomocy, po prostu napisz.
–> Wyślij pytanie

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Spis